Odeszła Pani Profesor, pozostała pamięć Odeszła Pani Profesor, pozostała pamięć

Przed kilkoma godzinami odbyłam wraz z rodziną ostatnią drogę z Grażyną. Jak na listopad, cmentarz na ul. Lipowej w Lublinie stał się dla Niej wyjątkowo słonecznym, nowym domem. Tutaj najbliżsi, współpracownicy, znajomi , a wśród nich jej byli studenci, lekarze już z tytułami i oczekiwanym przez Nią dorobkiem oddali hołd Pani Profesor. Mogiłę pokryły kwiaty. Zapłonęły znicze.

Myślę, że i w przyszłości nie zabraknie w tym miejscu wszystkich wymienionych. Przyjdą zapalić światełko przy każdej , nadarzającej się okazji. Ożyją wspomnienia… 

Grażyna 2

 

                    Prof. dr hab.n.med. GRAŻYNA RZESZOWSKA-TOKARSKA
Długoletni Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego. Lekarz i pedagog.

Gdyby chcieć słowami narysować portret Pani Profesor powinno się użyć następujących – nieprzeciętna wiedza, odpowiedzialność,  szlachetność, wrażliwość, wyróżniająca empatia. Przy tym dama w dosłownym tego słowa znaczeniu. Tak Panią Profesor postrzegali jej najbliżsi, jak też  współpracownicy, rzesze studentów, które wykształciła na oddanych pacjentom lekarzy. Lekarzy ciała, ale i duszy.

Pani Profesor miała dwa domy- ten swój ukochany domeczek, mieszkanie i zawodowy, Klinika Chorób Zakaźnych na ul. Biernackiego . Bywało, że ten drugi dominował nad pierwszym, bo gdy zawód traktuje się z pasją, a pacjenta jako kogoś bardzo bliskiego, któremu należy nieść pomoc skuteczną , własny dom siłą rzeczy schodzi na plan dalszy.

Dzisiaj, kiedy Pani Profesor Grażyna Rzeszowska- Tokarska odeszła od nas trudno nie wspomnieć jak bardzo kochała ludzi. Dla najbliższych – córki, zięcia i ukochanych wnuków pozostanie „Ciapcią”. Dla bliskich sercu – krewnych, znajomych….mamą, babcią, ciocią, Grażyną.  Zawsze uczestniczącą w ich radościach, ale i smutkach. Gotową nieść bezinteresowną pomoc medyczną.

W ostatnich, jakże trudnych dniach jej wychowankowie zdawali kolejny egzamin ze zdobytej wiedzy przed swoją  Panią Profesor. Z wiedzy, ale i wielkiej sympatii dla niej jako człowieka. Wzorca etycznego postępowania.

Ktoś słusznie powiedział, że człowiek dopóty żyje, dopóki żywa jest pamięć o nim. W przypadku Pani Profesor tej dobrej pamięci można być pewnym.   

g

g1