Mamy Karnawał! A skoro tak, to warto przypomnieć chociaż jeden z jego cudownych smaków. Faworki inaczej chrustem zwane. W ocenie moich bliskich jestem w tym mistrzem, a przepis jest jeszcze mojej Mamy.
CHRUST – FAWORKI
Składniki: 2 szklanki mąki, 4 żółtka, 2 łyżki cukru, łyżka masła, 2-3 łyżek śmietany, kieliszek spirytusu lub koniaku, sól, 50 dkg smalcu, 15 dkg cukru pudru, cukier waniliowy.
Wykonanie: Mąkę przesiać i dodać szczyptę soli. Żółtka utrzeć z cukrem i masłem oraz śmietaną. Wyrobić twarde ciasto, dodając spirytus.
Ciasto można schłodzić w lodówce. Po czym starannie rozwałkować, na cienkie placki i pokrajać je radełkiem na paski o długości ok. 12 cm i szerokości, od 3-4 cm. Wzdłuż każdego paska, w środku zrobić przecięcie i przez nie przełożyć jeden koniec paska tak, by utworzył się węzeł.
W szerokim rondlu rozgrzać smalec i na nim smażyć faworki na jasnozłoty kolor. Usmażone, wybierać łyżką cedzakową na bibułę, by osączyć z tłuszczu. Dopiero potem przekładać na półmisek, posypując cukrem pudrem z wanilią.
Smacznego!