WYKOŁYSAŁ GO LUBLIN WYKOŁYSAŁ GO LUBLIN

Piszą o nim: „międzyrzecki poeta rodem z Lublina.” I nie ma w tym stwierdzeniu żadnej kokieterii. Ryszard Kornacki urodził się bowiem w Lublinie i po studiach polonistycznych na UMCS, podjął pracę pedagogiczną w szkołach podstawowych i średnich. Zrazu w Lublinie, jednak w 1962 roku przyjechał do Międzyrzeca Podlaskiego, gdzie mieszka i tworzy do dziś.

Rkornacki (2) kornacki(2)

Jak dotychczas jest autorem 18 tomików wierszy, które stały się tworzywem spektakli teatralnych m.in. w Warszawie, Międzyrzecu Podlaskim, Szczawnicy, Gorzowie Wielkopolskim. Jego wiersze tłumaczono na języki obce: rumuński, serbski, rosyjski, białoruski, ukraiński. Kilka znalazło się w polsko-ukraińskiej antologii poezji o Lublinie zatytułowanej „Lublin z daleka, Lublin z bliska”.

Ryszard Kornacki jest laureatem ogólnopolskich konkursów poetyckich, dwukrotnie otrzymał Nagrodę Literacką im. Józefa Czechowicza.

Wywodząca się z Międzyrzeca Podlaskiego Sława Przybylska, po lekturze jego wierszy napisała: „Wiersze muszą przemawiać do wyobraźni, wtedy stają się siłą, stają się POEZJĄ, są niezniszczalne. Taką siłę ma poezja Ryszarda Kornackiego. Poeta stara się głosić ŻYCIE, które traktuje jako akt tragicznej odwagi. Człowiek rodzi się, dojrzewa, umiera. W tych trzech poetyckich wymiarach Ryszard Kornacki szuka prawdziwego człowieka, prawdziwej miłości, prawdziwej nadziei.”

Nowy tomik poezji, który poświęcił Lublinowi, zatytułował „Lublin z pamięci i ze snu”.

Wykołysał mnie Lublin – pisze w jednym z wierszy i to stwierdzenie – jak słusznie zauważa Waldemar Michalskipojawia się wielokrotnie w różnych wierszach z całym tomiku.

Wykołysał mnie Lublin

zapisał

Stare Miasto

nie dźwięczy nie dzwoni

jak cisza

czasem po kątach tylko

po wąskich uliczkach

ostatni chochoł brzozowy

wlecze się skrzypek wieczorny

jak latarnia

 

Czechowicz często tu siada

w bramach na mostach

wiąże opatrzność słowem

czarodziej –

znaki i mity składa

 

ale dziś domy i dachy

z posrebrzanej księżycem blachy

nieposłuszne wieżyce

popatrz –

polazły jak pająki

na twoje pagórki i łąki

Kornacki podpisuje swoje książki (2)

  Znamienne są tytuły wierszy poświęconych Lublinowi: „Stare Miasto”, „Nad Bystrzycą”, „Wspomnienia ul. Królewska 13”, „Obraz drugi (Ogród Saski w Lublinie)”, „Lubelski ślad (Brama Krakowska)”, „Lubelska aria – wspominki”, „Wspominając wizytę Jana Pawła II w Lublinie”, „Fotografia na Korcach (ul. Królewska)”, „Teatr Stary przy Jezuickiej”, „Cmentarny nokturn”, „Majdanek”, by skonstatować w jednym z ostatnich wierszy: „To już nie ten Lublin”.

No cóż –

to już nie ten Lublin

zapisany jeszcze do dziś

w siwej głowie poety i w sercu,

które jeszcze dyszy z wysiłkiem

w drodze z Podzamcza na Korce.

Co krok pyta przechodzień

o ścieżkę do dzieciństwa

i baśniowy Ogród Saski,

który przysiadł przy Długosza

niedaleko KUL-u

To już nie ten Lublin

taki swojski na rzut piłką.

Bądź pewien, że na jego budowę

zabraknie ci kolorowych

klocków lego z całego globu.

 Miesza się w tych wierszach Ryszarda Kornackiego nostalgia a powrotami do dzieciństwa. To  wspominanie młodości, lat najwcześniejszych spędzonych w Lublinie towarzyszy poecie nieustannie. Ktoś powiedział, że wspomnienia są ciepłe. Kornacki nie ucieka od wspomnień, ale na kanwie tego, co odeszło, przeminęło, buduje obraz świata, w którym żyjemy. Aczkolwiek – jak słusznie zauważył Waldemar Michalski – wybór utworów Lublin z pamięci i snu jest świadectwem wyjątkowej wierności miasta młodości poety i pierwszych jego wierszy. No, cóż, wykołysał go Lublin.

                                               Janusz Świąder

PS. Tomik „Lublin z pamięci i snu”, został nagrodzony osobistą, honorową
nagrodą Sławy Przybylskiej z okazji 60- lecia Jej pracy artystycznej, pn.”IN
ARTE LIBERTAS” – „W SZTUCE WOLNOŚĆ.”