Dożynkowe przysmaki w Dworze Anna

Po raz XIX Jakubowice Konińskie, konkretnie – Dwór Anna, na tradycyjnych ogólnopolskich dożynkach rybackich gościł przedstawicieli branży rybackiej. Przede wszystkim producentów ryb jak też wystawiajacych konkursowe potrawy restauratorów, koła gospodyń wiejskich. szkoły.

Wśród gości honorowych znaleźli się, jak zwykle, przedstawiciele władz samorządowych a całe wydarzenie objęło patronatemMinisterstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz wojewoda lubelski, marszałek województwa lubelskiego, starosta lubeskiego oraz prezydent m. Lublina.Dożynki zgodnie z oczekiwaniami organizatora a jest nim właściciel Dworu Anna Kazimierz Gajek, stały się i tym razem okazją do podsumowania sezonu a przede wszystkim przekonania licznych zaproszonych gości o autentycznych walorach smakowych i zdrowotnych ryb. Przede wszystkim tych najbardziej nam wszystkim dostępnych, słodkowodnych.

Podczas Dożynek można też było wysłuchać prelekcji na temat korzyści zdrowotnych ryb słodkowodnych oraz porozmawiać z lokalnymi producentami. Tradycyjnie miał miejsce konkurs na najciekawszą potrawę rybną.

Na stołach wystawowych królowały sumy, śledzie, sandacze, karpie, jesiotry. Nie jednak one same, co innowacyjnie z nich przyrządzone potrawy dosłownie szokowały smakoszy ryb. Jedni zadowalali podniebienia sushi z karpia, inni tatarem, pasztetem, pierogami z farszem z karpia, pasztecikami z rybą czy karpiem faszerowanym grzybami suszonymi.z Jedlanki . Jeśli ktoś nie wie co to są rozporki z jesiotra o recepturę powinien zapytać w Sieprawicach! Zachwalano zupę rybną a właściwie forszmak rybny z Tyśmienicy.

Na stołach, co istotne w wielu przypadkach ze smakiem świątecznie udekorowanych nie zabrakło wyśmienitych ciast. Można je było zajadać do woli degustując przy okazji nie jedną smakowo, wyśmienitą nalewkę.

Kolorowymi szatami wyróżniały się panie z kół gospodyń wiejskich . Załączam zdjęcia.

Nie wiem czy powszechnie wiadomo, że nasza Lubelszczyzna jest największym dostawcą karpia w Polsce. Cóż – słabo raczej czerpiemy z tego źródła zdrowia w ciągu roku. O rybach słodkowodnych przypominamy sobie najczęściej dopiero w okresie przedświątecznym. Przed Bożym Narodzeniem przede wszystkim. Jest to zdecydowanie zła praktyka! Na szczęście święta tuż, tuż i karp powszechnie zawita na polskie stoły.

Nam udzielił się nastrój świąteczny w trakcie dożynek. Zdegustowane potrawy dopingują do przyrządzenia ma Bożę Narodzenie nie tylko tradycyjnych potraw rybnych ale i tych innowacyjnie atrakcyjnych.

Osobiście urzekł mnie sam już stół świąteczny KGW z Rudki Kozłowieckiej. Wymyślne choinki, chatka oraz pierniczki artystycznie lukrem malowane . A i sernik był mniam, mniam…