Po teksty i scenariusze Woody Allena teatr sięga bardzo chętnie. Tym razem uczynił to lubelski Tatr im. J. Osterwy, reżyser Paweł Aigner związany z Białymstokiem wcześniej komplementowany w naszym środowisku za reżyserię spektaklu Książę i żebrak wg Marka Twaina.
Po owacyjnie przyjętym przez premierową publiczność sobotnim spektaklu Seks nocy letniej Reżyser zapytany dlaczego ten tekst akurat wybrał, powiedział: gwarantował sukces ze względu na ciekawe typy bohaterów przede wszystkim. Ich relacje małżeńskie, a i emocjonalne. Co istotne oprawione specyficznym dowcipem wynikającym z odautorskich gier językowych doprawionych podtekstami erotycznymi. Zawsze bez zbędnych wulgaryzmów, w tzw. dobrym guście.
Pierwsza część spektaklu mówiąca o wewnętrznych konfliktach bohaterów, o ich szamotaniu się między pragnieniami, a potrzebami realistycznie rysuje ich wnętrza. Natomiast w drugim akcie mamy już do czynienia z zachowaniami z pogranicza szaleństwa. Z ludzkimi zachowaniami świadomymi i nieświadomymi. Z sytuacjami groteskowymi.
By to wszystko w pełni oddać zarówno reżyser, jak scenograf Pavel Hubicka po społu z kompozytorem Piotrem Klimkiem musieli stworzyć bogate inscenizacyjnie widowisko. Z latającymi balonami i innymi eksperymentalnymi urządzeniami w tle. Z metafizycznymi postaciami uosabiającymi wewnętrzne pragnienia, obnażającymi podświadomość bohaterów. To wszystko sprawia, że widz ogląda spektakl żywiołowo, salwami śmiechu kwituje wszystkie językowe niuanse i typowo allenowsko, komiczne sytuacje. Widz bawi się doskonale, podziwiając dojrzałą grę młodych w większości aktorów. Dzieląc na płci, aktorek, absolwentek krakowskiej PWST im. Ludwika Solskiego – Marty Ledwoń (Adrian), Halszki Lehman (Dulcy)i Lidii Olszak (Ariel). Poza tym dwóch aktorów też z krakowskiej szkoły się wywodzących Przemysława Gąsiorowicza (Andrew) i Krzysztofa Olchawę (Maxwell), jak też świetnego w kreacji Leopolda, Januszu Łagodzińskiego absolwenta łódzkiej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej (1977r.), znanego odtwórcę wielu ról teatralnych i filmowych.
Dyrekcja Teatru im. J. Osterwy za sprawą spektaklu Seks nocy letniej może oczekiwać kompletów widzów. Myślę równie rozbawionych sztuką, jak ja.
Ba, ponoć do grudnia bilety już zostały sprzedane! Przynajmniej tak mówiono na popremierowym bankiecie.
Grażyna Hryniewska
