Domowy burger Domowy burger

Każdy z nas ma czasem ochotę na coś niezdrowego, coś szybkiego i ociekającego sosem. Nie musimy wówczas biec do najbliższego baru fast-food czy innego McDonalda. Mam dla Was lepsze, smaczniejsze i o wiele zdrowsze rozwiązanie. Domowy burger z prawdziwej wołowiny oraz bułki pszennej lub pełnoziarnistej z sezamem jest o niebo lepszą alternatywą od sztucznej buły i wątpliwej jakości mięsa.

Burger 01

Do przygotowania naszego piętrowego burgera potrzebujemy:
– 500g mielonej wołowiny
– ulubiona sałata (ja użyłam roszponki)
– pomidor
– opcjonalnie ogórek kiszony lub konserwowy, jeżeli lubicie
– 1 cebulka posiekana w kostkę
– bułeczki z sezamem lub pełnoziarniste
– 1 jajo
– sól, pieprz do smaku
– łyżka oleju rzepakowego do smażenia
– sos składa się z 1 łyżki majonezu, 1 łyżki ketchupu i 1 łyżeczki musztardy sarepskiej
(wystarczy wymieszać)

Mięso należy wyłożyć do miski, przyprawić, wbić jajko, a posiekaną cebulkę zeszklić na oleju. Ważne jest, aby smażyć ją bardzo krótko. Spalona cebula nada mięsu nieprzyjemnej goryczy. Tak przygotowaną cebulkę dodajemy do mięsa i wyrabiamy. Po wymieszaniu spróbujcie, czy mięso jest wystarczająco przyprawione.

Przygotujcie sobie miseczkę z zimną wodą, w której będziecie moczyć ręce przed formowaniem burgerów. Zapobiegnie to przyklejaniu się mięsa do dłoni. Burgery formujemy w dosyć spore kotlety, kładziemy je na desce i nadajemy im pożądany kształt nożem.

Pamiętajcie o tym, aby Wasze kotlety były nieco większe niż bułka, ponieważ skurczą się podczas smażenia. Wrzucamy burgery na rozgrzaną patelnię i dobrze wysmażamy z obu stron. Ponieważ jest to wołowina możecie regulować stopień wysmażenia podobnie jak w przypadku steków. Wasz hamburger może być średnio lub dobrze wysmażony. Mięso wołowe w przeciwieństwie do wieprzowego lub drobiowego nadaje się do spożywania na surowo, więc nie musicie obawiać się epidemii salmonelli jeżeli kotlecik będzie różowy w środku ;) .

Jeżeli macie ochotę możecie ułożyć na gotowych burgerach plasterki żółtego sera. Pod wpływem ciepła z kotleta lekko się on roztopi. Kiedy kotlety są już gotowe na suchej, rozgrzanej patelni tostujemy nasze bułeczki (świetnie sprawdzi się też piekarnik). Ja przypiekam je tylko z jednej strony.

Na podgrzanej bułce układamy kolejno burgera, pomidora lub inne lubiane przez Was warzywa, sałatę i polewamy delikatnie sosem.

Burger 02

Zapewniam Was, że nie musicie mieć wyrzutów sumienia z powodu tak przygotowanej kanapki. Przede wszystkim dlatego, że w 100% jest z naturalnych składników, bez morza chemii za to z mnóstwem wartości odżywczych zamiast konserwantów i polepszaczy. Wiecie co jecie, co macie na talerzu. Smak jest obłędny. Bardzo fajny pomysł na szybki obiad, kiedy nie macie ochoty gotować ziemniaków do tradycyjnego mielonego.

Smacznego!

Katarzyna Chojnowska