Pierwsze urodziny Styleroom, ” udanego dziecka” lubelskiej projektantki mody Iwony Kutnik i Marcina Mazura, stały się okazją do przyjaznego spojrzenia na Lublin. Z balkonu salonu mieszczącego się na Krakowskim Przedmieściu, salonu promującego młodych, niewątpliwie utalentowanych, polskich projektantów panorama miasta jest naparawdę wielkomiejska. Wielkomiejski jest też zamysł stworzenia w Lublinie salonu mody kreującego dobry, modowy styl, poczucie smaku i elegancji.
Na pierwsze urodziny Styleroom stawili się wszyscy honorowi goście. W tym gronie przede wszystkim stali bywalcy salonu. Gospodarze przygotowali dla nich miłe niespodzianki, i dla duszy, i dla ciała. Na wieszakach znalazły się super ciuchy, co istotne – w super cenach, ponad 20 projektantów. Naszą uwagę zwróciły ubiory m.in. Miss Trouble, Never Ever, Nuun, Como, Cocoono, Agi Jensen oraz Love in A Mist.
Nie zabrakło też modowych dodatów. Ptaszarnia, nasz obiektyw zauroczyła kwiatową parasolką oraz innymi okazjonalnymi ozdobami na głowy.
Oko przyciągała biżuteria i torebki. A i z muszkom w nowym stylu (nawert dewna) trzeba było poświęcić nieco czasu . Najmniej było ubiorów samej Iwony Kutnik. Czyżby z mile postrzeganej skromności….
Iwona Kutnik zapytana – ilu projektantów zaistniało w Stleroom w ciągu mionionego roku, powiedziała: ” Wylansowaliśmy ok. 50 młodych polskich twórców modnego ubioru. Mimo II piętra przez nasz stylowy salon przewinęło się, co najmniej kilkaset osób. Dzisiaj są z nami najwierniejsi klienci, przyjaciele i blogerzy. Smakuje im chyba urodzinowy tort”.
To wszystko dobrze wróży Styleroom na przyszłość!