PEŁNA ZADUMY STUDZIENICZNA PEŁNA ZADUMY STUDZIENICZNA

Kto chociaż raz był w Augustowie zapewne słyszał o Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej. Moja mazurska rodzina poniekąd uczyniła to miejsce swoim, organizując w nim wszystkie ważne uroczystości- śluby, chrzciny, rocznice. Nie dziwię się, bo jest tutaj niezwykle urokliwie i oryginalnie.

29d51a41-83fb-42fe-a8d7-33747a9d9dcaKto chociaż raz był w Augustowie zapewne słyszał o Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej. Moja mazurska rodzina poniekąd uczyniła to miejsce swoim, organizując w nim wszystkie ważne uroczystości- śluby, chrzciny, rocznice. Nie dziwię się, bo jest tutaj niezwykle urokliwie i oryginalnie.

Sama miejscowość  Studzieniczna położona jest nad jeziorem o tej samej nazwie. O krok od Augustowa. Nazwa jeziora, jak i sanktuarium pochodzi od studni, która według legendy i wierzeń zawiera cudowną wodę uzdrawiającą choroby oczu. Samo Sanktuarium jest związane z objawieniami Matki Boskiej. Te miały miejsce w XVIII w. Obecnie Studzieniczna jest głównym miejscem kultu maryjnego w diecezji ełckiej. Tu zdążają  liczni pielgrzymi.

W 1999 r. Sanktuarium w Studzienicznej odwiedził Papież Jan Paweł II. Wtedy to 9 czerwca wypowiedział on pamiętne i prorocze słowa: „Byłem tu wiele razy, ale jako papież po raz pierwszy i chyba ostatni”.

studzieniczna06augustow 127To jakże ważne dla Studzienicznej wydarzenie upamiętnia postawiony na pomoście jeziora pomnik Jana Pawła II. Postać Papieża rysująca się na tle jeziora zdaje się być jak żywa. Autorem pominika jest Czesław Dżwigaj.

                                        Co warto wiedzieć?
Na terenie tego pielgrzymkowego miejsca mieszczą się Kościół Matki Boskiej Szkaplerznej, cudowna studzienka oraz Kapliczka Najświętszej Maryi Panny. W murowanej kapliczce znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Studzienicznej. Wykonał go w XVIII w. nieznany artysta.

159396

augustow 114

313529

obrazaugustow 125 Obraz stworzony na podobiznę obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej ukoronowano koronami papieskimi w 1995 r.

 Niemal tuż przy kaplicy znajduje się studzienka z cudownym, uzdrawiającym źródłem. Jest ona obudowana drewnianą altanką, a nad samym źródłem wody umieszczono figurę Matki Boskiej.augustow 128augustow 126

 Zarówno do kapliczki, jak studzienki prowadzi ścieżka usypana na grobli z 1920 r. Drewniany Kościół Matki Boskiej Szkaplerznej, wybudowany w połowie XIX w. ujmuje zewnętrzną prostotą,  jak i niezwykle ciekawym wnętrzem. W środku znajdują się trzy ołtarze, a to co szczególnie przyciąga wzrok to krucyfiks nad prezbiterium i żyrandole z rogów łosia.
Mnie urzekło piękno tutejszej przyrody. Sanktuarium w Studzienicznej leży bowiem nad jeziorem, wśród ponad stuletnich dębów i dziewiczej natury Doliny Rospudy.

 

Do kaplicy  Najświętszej Marii Panny, prowadzi wąska grobla z 1920.

 

augustow 118augustow 117augustow 131                                             Trochę historii

Sanktuarium Matki Bożej Studzieniczańskiej stoi w obrębie dawnych wysepek. Niegdyś znajdowała się tam pustelnia. W niej po 1715 (wedle innej wersji przed tą datą) mieszkał mnich z pobliskiego klasztoru kamedułów w Wigrach. Potem osiadł w tym miejscu inny pustelnik. Były oficer polskiego wojska Wincenty Murawski(lub Morawski). Zasłynął jako człowiek pobożny oraz zielarz. Woda z wykopanej przez niego studni na mniejszej z wysp („na grądziku”) pomagała podobno szczególnie w chorobach oczu.

 

 Początkowo obraz Matki Boskiej wisiał na dębie. W 1770 Murawski z ofiar zbudował kapliczkę. Obecna murowana kaplica, stojąca na dębowych pniach, pochodzi z 1872 r. i jest dziełem Ludwika Jeziorkowskiego, inżyniera pracującego przy budowie Kanału Augustowskiego.

1786 starosta Stanisław Karwowski zakupił za sto tynfów stary kościółek z Augustowa. Z pomocą ludzi postawił na go większej wyspie na czas budowy nowego kościoła. Zapoczątkowało to powstanie pobliskiej wsi.

Murawski po śmierci w 1814 został pochowany pod ołtarzem, a za ołtarzem umieszczono jego portret.

Dąb,  na którym wisiał obraz Matki Boskiej ścięli Rosjanie. Sam obraz przeniesiono do kaplicy.

Tyle historii Studzienicznej. Nową piszą pielgrzymi…

                        Tekst i foto: Grażyna Hryniewska