Naturalnie, mowa o Inowrocławiu, jednym z największych polskich uzdrowisk położonym w sercu Kujaw Zachodnich nad malowniczą Notecią. Nazwę – miasta czy stolicy na soli zawdziecza bogatym podziemnym słonego minerału i tradycjom jego ważenia sięgajacym średniowiercza. Uzdrowisko powstało w 1875 r. i obecnie zdrojowa część miasta zajmuje 85 hektarów. Kto więc z ciechocińskich kuracjuszy wybierze się na wycieczkę szlakiem piastowskim może być pewny, że trafi do Inowrocławia tak, jak ja.
Inowrocław szczyci się bogatą i długą historią. Jednak zachowane obiekty architektoniczne nie odzwierciedlają jej w pełni. Cóż – ta ziemia miała burzliwe dzieje. W średniowieczu Inowrocław był najważniejszym ośrodkiem politycznym i handlowym na pograniczu polsko-krzyżackim. Liczne wojny dokonały ogromnych spustoszeń. Nie przetrwał ani zamek książęcy, ani wspaniała wieża ratuszowa, ani większość zabytkowych domów.Kto jednak lubi ciekawą architekturę, powinien koniecznie wybrać się ulicę Solankową, której zabudowa wyróżnia się oryginalnością i wyjątkowym smakiem artystycznym. Spotkać tu można nawiązujący do romantycznego neogotyku dom kupca Juliana Dreusa, neorenesansową willę zasłużonego inowrocławskiego budowniczego Kazimierza Przyłuskiego, „pałac mieszczański” w stylu włoskiego neorenesansu, dom reprezentujący renesans niderlandzki, w którym w 1927 roku mieszkał Stanisław Przybyszewski czy inspirowany polskim duchem pensjonat „Biały Dworek”.Tuż po wyjściu z autokaru rzuca się w oczy stylowy gmach miejskiego ratusza. Zaraz potem ogląda się pokaźny mural ilustrujący dzieje miasta i uzdrowiska.Jedną z najciekawszych atrakcji Inowrocławia jest Park Solankowy. Nim jednak zaliczy się spacer po nim warto zwrócić uwagę na oryginalny zegar słoneczny, a właściwie kwiatowy z pawiem w roli wskazówki. Sam park odznacza się ładną zabudową uzdrowiskową, piękną przyrodą i słynną Aleją Dębów Gwiazd. Powstała tu też niedawno nowoczesna pijalnia wód z ławeczką teściowej wewnątrz. Nie przypadła mi ona do gustu. I nie dlatego, że sama jestem teściową, tylko że ta tutaj jest wyjątkowo żylasta.
W palmiarni obok można sobie zrobić egzotyczne zdjęcie. Popatrzeć na ciepłolubną roślinność z trelami ptaków w tle. Można też, gdy pogoda na to pozwala wygodnie poleżakować na zewnątrz, popijając tutejsze mody mineralne „Jadwigę” lub „Inowrocławiankę”. Degustuję obydwie nie zauważając specjalnych różnic smakowych. Jakie natomiast mają właściwości napiszę dalej.
Uzdrowisko nobilitowane w 1920 r. przyznaniem oficjalnej nazwy „Inowrocław-Zdrój”, wzbogaciło się o muszlę koncertową i kolejne zakłady lecznicze: kąpieli solankowych i kwasowęglowych (budowany w latach 1922-1924) i przyrodoleczniczy, tzw. wziewalnię (1928-1929). Pierwszym sanatorium był wzniesiony w latach 1928-1930 gmach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Słabo bodźcowy klimat nizinny okolic Inowrocławia nie obciąża organizmów osób chorych na niewydolności krążenia i ma dobroczynny wpływ w procesie rehabilitacji chorób serca i po zawale mięśnia sercowego. Klimat sprzyja także leczeniu chorób reumatycznych oraz wspiera rehabilitację układu ruchu.
W sanatorium „Energetyk” wybudowano (pierwszą w polskich ośrodkach sanatoryjnych) specjalną komorę do krioterapii ogólne. Tutaj pacjenci poddawani są krótkotrwałym zabiegom rehabilitacyjnym w temperaturze od – 100° do -160°C. My trafiamy winda na 7 piętro, by z tarasu widokowego kawiarni podziwiać panoramę miasta. Wieżyczki stylowych kościołów przede wszystkim. Park Solankowy.
Park ma imponującą powierzchnię – ponad 84 hektarów. Na tej przestrzeni poza budynkami znajdują się zabytki przyrody i bardzo urozmaicony drzewostan. Rosną jawory, klony, jesiony, kasztanowce, dęby, platany, oliwniki wąskolistne oraz wierzby nadmorskie. Latem w parku można podziwiać wielobarwne, starannie pielęgnowane dywany kwiatowe, będące chlubą uzdrowiska. Na nasadzenia sezonowe każdego roku przeznacza się ok. 150 tysięcy sadzonek. Zdobią go również egzotyczne palmy.Nieopodal Zakładu Przyrodoleczniczego w inowrocławskim Parku Solankowym jest pomnik – ławeczka gen. Władysława Sikorskiego . Wybitnej postaci, która leczyła się w tym uzdrowisku i była związana z tym regionem. Ławeczka jest usytuowana pod wielkim platanem. Trudno się nie przysiąść.Wracam do tematu wód mineralnych. :Jadwigi” i „Inowrocławianki”. Naukowcy potwierdzili, że działanie inowrocławskich wód ma zbawienny wpływ na ludzkie zdrowie. „Jadwiga” pita w odpowiednich ilościach może doprowadzić do zwiększenia wydzielania soku żołądkowego oraz pobudzać czynności wątroby i trzustki. „Inowrocławianka” dla odmiany zawiera znaczne ilości sodu, wapnia, magnezu, chlorków oraz jodków. Woda bogata w te składniki uzupełnia niedobór elektrolitów, jest zalecana osobom wykonującym duży wysiłek fizyczny, m.in. sportowcom.
Spacerując po inowrocławskim Parku Solnym niejednokrotnie zastanawiałam się, któremu z poznanych jednocześnie uzdrowisk przyznałabym palmę pierwszeństwa. O tym już jednak napiszę w finalnym reportażu z pobytu na ziemi kujawskiej, w Ciechocinku przede wszystkim.
Grażyna Hryniewska