Tak! W Ciechocinku. Tonie w złotych liściach. A i kwiatów nie ubywa, a przybywa, bo gospodarze miasta wiedzą, że stanowią jeden z istotnych atutów uzdrowiska. Oczy „połykają” ich piękno. Od zaraz jest cieplej i przyjemniej nawet w najbardziej deszczowy dzień…
Rodzynkim w tym wszytkim jest ciechocińska architektura. Pokochałam to miejsce.
I na koniec jesiennej zieleni wieczorny odcień