„Dobrze spałeś?” Jeśli nie, ceną za nieprzespaną noc jest najczęściej trudność utrzymania koncentracji w ciągu dnia, grymas na twarzy, poirytowanie. Kiedy do jednej nieprzespanej nocy dodasz drugą kiepską noc, a po niej kolejną, i jeszcze jedną… to już przyjdzie Ci za to słono zapłacić. A najgorsze, że nie kojarzysz pewnych chorobowych objawów z utraconymi godzinami snu.Od czasu rewolucyjnych prac doktora Williama Dement z Uniwersytetu Stanforda, w latach 1990, wiadomo już, że nieprzespane godziny zaczynają się składać na tzw. dług snu. Dług ten może narastać w następstwie przyczyn, obok których możesz spędzić całe swoje życie.
Jak wyjaśnia doktor Curtay ten dług snu, przekłada się na wszystkie funkcje naszego organizmu. Na naszą żywotność, nasz humor i nasze zdrowie. W wielu badaniach wykazano obiektywnie silny związek pomiędzy długością i jakością snu a długowiecznością i ryzykiem zapadnięcia na różne choroby. Ich lista jest bardzo długa. Zostały naukowo potwierdzone. Jakie to horoby? Wiele rodzajów nowotworów, depresja, zaburzenia poznawcze, choroby układu krążenia… ale także, przyśpieszone starzenie się, obniżenie odporności organizmu, większa podatność na stany zapalne. Jest się czym niepokoić. Tym bardziej, żę że około 4 na 10 Europejczyków cierpi z powodu zaburzeń snu!
Dlaczego brak snu może mieć tak dramatyczne konsekwencje? Kiedy śpimy, szyszynka wytwarza hormon niezbędny do regeneracji Twoich funkcji życiowych: melatoninę, znaną też pod nazwą hormonu snu. Melatonina to hormon, który do każdej komórki Twojego ciała wysyła sygnał odpoczynku i przede wszystkim regeneracji. Jego rola jest zatem kapitalna. Melatonina działa przeciwutleniająco, przeciwzapalnie, neuroochronnie, hipotensyjnie oraz wpływa na działanie hormonów płciowych… A to tylko pobieżny rzut oka na jej działanie, które doktor Curtay metodycznie wylicza!
Drobny „problem” polega na tym, że ten tak potężny hormon znajduje się na łasce rytmu naszego życia i licznych zakłócających go czynników! Jeśli śpimy zbyt mało lub źle, organizm wydziela go w niewystarczających ilościach, tracąc tym samym liczne korzyści płynące z jego działania.
Wśród czynników zakłócających sen, a zatem i wydzielanie melatoniny, znajduje się cukrzyca oraz leki, zwłaszcza beta-adrenolityki, a także zadziwiające czynniki związane z życiem w uprzemysłowionym świecie. Doktor Curtay zwraca uwagę na fatalne działanie na nas ekranów telewizyjnych, komputerowych oraz wyświetlaczy w telefonach i tabletach. To one „sabotują” sen. Pomniejszają poziom melatoniny. Ekrany te emitują niebieskawe lub fioletowe światło, które stymuluje wytwarzanie melanopsyny, neuroaktywatora wychwytywanego przez konkretne komórki naszej siatkówki.
I to właśnie jest jeden z przewrotnych mechanizmów błędnego koła, które samo się nakręca od kilku lat – zespołu uzależnienia od internetu, wpływającego na długość i jakość snu coraz większej liczby młodzieży i młodych dorosłych. Prowadzi to do zaburzeń depresyjnych i uzależnień.
Podczas snu toczy się też codzienna walka mięśni z tłuszczem! Nacisk mięśni na kości, jest, na przykład, istotnym czynnikiem walki z osteoporozą.
Kiedy mówimy o „zaburzeniach snu” i o „deficycie snu”, to prawdopodobnie myślimy o „białych nocach”, „zbyt krótkich nocach”, „bezsenności”. Jednak spektrum zaburzeń snu jest w rzeczywistości dużo szersze. Doktor Curtay podaje kompletną typologię, od zwykłych trudności z zasypianiem do zaburzeń o podłożu jatrogenicznym poprzez hipersomnię, czyli nadmierną senność.Nie wystarczy spać, trzeba także spać dobrze! To oznacza podjęcie pewnych radykalnych kroków, jeśli chcemy by sen był naprawdę regenerujący. Przede wszystkim zminimalizowanie czasu przesiadywania przed wspomnianymi wcześniej ekranami. Wyeliminowanie łych materacy w łóżkach.
Jak poprawić swój sen? Wśród strategii walki z zaburzeniami snu, doktor Curtay wymienia magnez, którego skuteczność dowiodło już nie mniej niż pięć badań. „Magnez ma znaczenie dla wielu mechanizmów:
- wywoływania snu i chronobiologii.
- struktury snu.
- regeneracyjnych aspektów snu.
- czynników bezsenności.”
Ale to nie wszystko: osoby przyjmujące benzodiazepiny i chcące się od nich uwolnić, znajdą w magnezie sprzymierzeńca, który może wszystko zmienić.
I wreszcie są środki bardziej specjalistyczne: suplementacja melatoniny, ale także leczenie w przypadku zespołu niespokojnych nóg i bezdechu sennego. Tu jest już mowa o konkretnych sposobach leczenia i konkretnym dawkowaniu.
Każdy organizm wysyła mniej lub bardziej subtelne sygnały, które mają za zadanie nam uświadomić, że coś jest nie tak. Jeśli je się zignoruje potem może być już tylko gorzej.