Nowy Rok postanowiłam spędzić tym razem w Lublinie, ale w stylu wiedeńskim. Nie byle smakowitym kąskiem był tym razem koncert noworoczny – Dwa Żywioły w Centrum Spotkania Kultur. Dwa Żywioły w efekcie przerodziły się w trzy, zważywszy spontaniczne owacje ponad tysięcznej publiczności. Nie wyłączając tych finalnych, już na stojąco.Koncertowe zderzenie dwóch żywiołów, to Aleksandra Kurzak& Cugowski. Innymi słowy znakomita śpiewaczka klasy światowej , sopran liryczny koloraturowy, nagrywająca dla ekskluzywnej wytwórni Decca. O głosie ciepłym i jeśli można to tak określić , okrąglejszym niż w początkach kariery artystycznej. Głosie silnym i pewnym. Krzysztof Cugowski dla odmiany , lider Budki Suflera, określany jako tenor, znany z mocnego, rockowego głosu. Taki duet nie mógł nie intrygować!I cóż? DWA Żywioły zabrzmiały z porównywalną mocą. O ile jednak Aleksanndra Kurzak od początku wydawała się być pewniakiem, o tyle Krzysztof Cugowski w operowym repertuarze może nie niepokoił, ale intrygował ucho publiczności. Zderzenie niewątpliwych osobowości polskiej sceny w bardzo zróżnicowanym repertuarze – m.in. „Ten głos nawiedzał mnie” z „Upiora w Operze”, „O mio babbino caro” z opery „Gianni Schicchi” Pucciniego czy „Libiamo” z „La Traviaty”, wypadło jedynie na korzyść noworocznego koncertu. Skala głosu Krzysztofa Cugowskiego sięgająca dużo wyżej ponad górne C tenora i schodząca znacznie poniżej ogólnie przyjmowanej skali, mimo anginy zrobiła na noworocznej widowni CSK powalające wrażenie. Okazało się, że rockman nie ma najmniejszych problemów z operowaniem w skali klasycznego tenora. Teraz jestem w stanie sobie wyobrazić jakby ten jego głos zabrzmiał, gdyby więcej nad nim pracował wzorem Aleksandry Kurzak.Solowe partie wydatnie zyskały dzięki znakomitej orkiestrze symfonicznej Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze pod zmienną batutą Jerzego Koska i Szymona Makowskiego . Obydwaj dyrygenci zrobili duże wrażenie na publiczności.
Brzmień nie do zastąpienia dodał koncertowi lubelski Chór „Elementorum” i Lwowski Akademicki Chór Męski „Dudaryk”.
Kto wpadł na pomysł „Dwóch Żywiołów”. Otóż opieką artystyczną zajął się dyrektor Filharmonii Dolnośląskiej Tomasz Janczak. Łącznie w utworach operowych, operetkowych i musicalowych wystąpiło ponad 120 osób. Wśród utworów zaplanowanych na ten wieczór znalazły się hity operowe i operetkowe, m.in. „Ten głos nawiedzał mnie” z „Upiora w Operze”, „O mio babbino caro” z opery „Gianni Schicchi” Pucciniego czy „Libiamo” z „La Traviaty” i przeboje musicalowe. Raz jeszcze przemówiło do publiczności piękno muzyki Verdiego, Pucciniego, Lehara, Rossiniego itp.
Co już wcześniej podkreśliłam jako niewątpliwy plus koncertu noworocznego , utwory wykonywane solowo przez Krzysztofa Cugowskiego zyskały specjalnie na ten koncert stworzone aranżacje na orkiestrę symfoniczną .
Koncert „Dwa Żywioły”, okazał się doskonałym podsumowaniem minionego i zarazem idealnym początkiem 2017 roku dla lubelskiego Centrum Spotkania Kultur. Dobrze też wróży jego operatywnemu dyrektorowi – Piotrowi Franaszkowi . Lubelskim melomanom przede wszystkim.
Jak przystało na Koncert Noworoczny nie zabrało fajerwerków, szampana i słodkości. Ciepło, od serca przemówił noworocznie do artystów i melomanów Marszałek Województwa Lubelskiego, Sławomir Sosnowski.
Grażyna Hryniewska