Dzięki mojej Synowej Beacie, co pewien czas mam zagwarantowane nietuzinkowe doznania estetyczne. Od pewnego czasu bowiem zaczęła się nie tyle interesować ceramiką dekoracyjną i użytkową, co ją sama, na miarę posiadanego talentu, umiejętności i pasji tworzyć. Za każdym razem Beata zaskakuje mnie precyzyjnymi, unikatowymi formami swojej, autorskiej ceramiki. Ostatnio, ich pozorną, koronkową kruchością. Bo, jak przystało na ceramikę w rozumieniu tradycyjnym, a więc tworzywo i wyrób otrzymywany w wyniku wypalenia w wysokiej temperaturze odpowiednio uformowanej gliny, krucha nie jest. W tym zawiera się jej unikatowe piękno, a i świadczy o wyróżniających umiejętnościach manualnych twórcy. Artystycznej wartości wyrobu.
Piękno wymaga popularyzacji. Jest przecież po to, by zachwycało, jak trafnie pisał Norwid. W tym celu pragnę zaprezentować kilka ostatnich prac, majac nadzieję, że ceramika mojej Beaty, przypadnie i Państwu do gustu.