MAGIA ZAPACHU MAGIA ZAPACHU

Jesień jest chyba najodpowiedniejszą porą na otulenie się luksusowym zapachem. Kiedy więc otrzymałam zaproszenie p. Justyny Stachowicz, właścicielki pięciogwiazdkowego Hotelu Alter na galę Acqua Delle Langhe – „Alchemie zapachu”, odpowiedź mogła być tylko na tak. Hotel już wcześniej zrobił na mnie najlepsze wrażenia, a premiera prestiżowej marki perfum Włoskiego Domu Perfumeryjnego w tym uroczym miejscu, miała już posmak autentycznego luksusu.Organizatorzy Gali oprócz prezentacji nieznanych jeszcze lublinianom sygnatur zapachowych, zachęcali zapraszanych gości recitalem charyzmatycznej artystki, Marty Baum (coś dla ducha) oraz wieloma  nęcącymi niespodziankami już dla ciała.Światowo zaczęło się już na zewnątrz, że wspomnę czerwony dywan, płonący ogień z  luksusowym BMW w tle kwitnących róż. Wewnątrz było równie wytwornie. Niewątpliwie  za sprawą organizatorów, ale i samych gości w wieczorowym wydaniu. Temperaturę galowego wnętrza podnosiły aromaty rodem z Piemontu, wzgórz Langhe. To po nie,  z wielkim wyczuciem, ale i znawstwem , ba – filozofią, sięgnął mistrz Alberto Awetta.

Perfumy Acqua Delle Langhe  o wdzięcznie brzmiących nazwach: Villero, Alba Pompeia, Arborina, Cannubi,Cerequio, Lirano, Meirane i Sarmassa, oparte wyłącznie o  naturalne, szlachetne, a i bardzo wyrafinowane i kosztowne składniki, poczyniły niemałe zamieszanie w gronie osób je testujących. Co ciekawe, tzw. pierwsze typy zapachowe najczęściej nie były tymi finalnymi, a to wszystko za sprawą bardzo precyzyjnie przemyślanych kompozycji, ich nut zapachowych głowy, serca i bazy.Stojąc najbliżej importerów i dystrybutorów wspomnianych perfum w Polsce, na czele z p. Mają Moroz, którą bardzo miło wspominam, od zaraz mogłam się dzielić dokonanymi wyborami i odczuciami. Na poczatek zauroczyły mnie perfumy Alba Pompeja i co? Przez moment. Bo pod koniec prezentacji musiałam się przyznać do zmiany wyboru. Najskuteczniej zawładnęła mną Sarmassa. Perfumy, w których mediolańskie laboratorium aromaty –  cytryny, pomarańczy i drzewa cedrowego (nuta głowy) połączyło z zapachem mchu, miodu, przypraw korzennych, wanilii i ambry (nuta serca) oraz żywicy i talku (nuta bazy). Cudo!

Na co przy okazji zwróciłam uwagę ? Na niezwykłą trwałość perfum Acqua delle Langhe. Nic dziwnego, zawierają nie standardowe 7 – a ponad 30 proc. naturalnych esencji zapachowych, o czym poinformowała na wstępie Gali, dyrektor kreatywna tej marki – Monika Butryn.

Perfum jeszcze nie kupiłam, ale delektuję się unikatową (20 proc. naturalnych esencji zapachowych) z przeznaczeniem do wnętrz, perfumowaną świecę zapachową. Firma oferuje jeszcze perfumy do wnętrz.

Obecnie, wszystkie luksusowe wyroby perfumeryjne Acqua Delle Langhe są do nabycia wyłącznie w Hotelu Alter. Cóż –  zapachowe luksusy znalazły swoje fortunne miejsce hotelowych luksusach.

                                          Grażyna Hryniewska