NOCNA SZATA ZIMOWEJ KRYNICY NOCNA SZATA ZIMOWEJ KRYNICY

Jestem pod wielkim urokiem zimowej szaty górskiej Krynicy. To jest niekwestionowana perła polskich uzdrowisk. Nie żałuję, że jej forsowny ogląd kosztował mnie 7 743 kroki, które przełożyły się na 4,7 km. Warto było. Całą sobą chłonęłam piękno miejsc odwiedzonych.Chłód nocy ocieplały fortunne, świąteczne iluminacje, no i gorąca czekolada z odrobiną pomarańczowego likieru.. Dodam – wypiłam ją nie byle gdzie. W zabytkowej części Krynicy, w Pijalni Czekolady im. J. Kiepury .A potem jeszcze pogawędziłam w zatopionym w metalu Bogusławem Kaczyńskimi  skłoniłam czoła przed polskim Wierszczem, Adamem Mickiewiczem w przezabawnej, unikatowej, śnieżnej szacie…

Na finał – chwila w tropikalnej pijalni.