Marek Wieczorek z lubelskiej TV zaprosił mnie do autorskiego, jubileuszowego programu „Wieczorek przy Mikrofonie”. Spontanicznie zaakceptowałam udział nie wietrząc żadnego podstępu. Tymczasem Marek pomny naszych wcześniejszych, wspólnych działań tym zaproszeniem sprowokował niestereotypowe 50-lecie mojej pracy dziennikarskiej. Pracy twórczej, jak napisał Dziennik Wschodni. A, że tradycyjnej formy benefisu nie aprobuję, benefis w „Wieczorkowy ” jakoś przeżyłam, zważywszy emocje ludzką serdecznością wywołane.
Przy okazji było sporo wspomnień. Wzruszeń, owacji (nawet na stojąco!) . Były medale. Wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski wręczył mi Medal Pamiątkowy Województwa Lubelskiego, a radni Urzędu Miasta – Bożena Lisowska, Marta Wcisło oraz Tomasz Rakowski, w imieniu Prezydenta dr Krzysztofa Żuka – Medal 700-lecia Miasta Lublina. Jak teraz czytam – w dowód uznania i zaangażowania w rozwój Miasta oraz zasługi na rzecz mieszkańców, z podziękowaniem za podejmowanie działań inspirujących przyszłość i kształtujących tożsamość Lokalna Lublina. Miło!
Listów gratulacyjnych było więcej. Jako dziennikarka cenię sobie bardzo myśli przelane na papier jubileuszowo przez przewodniczącego ZG SDRP-Jerzego Domańskiego. Jest tu mowa o bogatym dorobku twórczym, nieprzerwanej aktywności dziennikarskiej. Są słowa uznania i życzenia wielu lat służby na niwie społecznej pro publico bono. Są podziękowania za działalność w Stowarzyszeniu Dziennikarzy RP, jako wieloletni prezes Lubelskiego Oddziału i członek Zarządu Głównego SDRP. Są życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności m.in. w redagowaniu portalu www.koloryzycia.com – „niech przyciąga rzesze czytelników. Jeszcze trwałej aktywności i energii, którą ponoć umiem się dzielić z innymi. UF!!!
Kolega po piórze, Janusz Malinowski, gratulując 50-lecia i znaczących osiągnięć w realizacji misji społecznej, jaką jest uczciwe dziennikarstwo, życzy mi pisemnie dalszych sukcesów. Malarka lubelska-Ewa Wójcik dodaje : „Dziękuję Ci za Twój piękny i ciepły sposób , jakim patrzysz na świat, ludzi i wydarzenia. Oddajesz im cały kunszt dziennikarski, całą siebie we wszystkich Kolorach Życia. Dziękuję, że Jesteś!”.
Wszystko to daje mi teraz wiarę w to, że półwiecze wypełniłam tym, czym powinnam. A czym? O tym obszernie napisał Dziennik Wschodni, moja gazeta przed laty. Tę informację cytuję w całości.
50-lecie pracy twórczej Grażyny Hryniewskiej-Kalickiej. „Serdeczne dziennikarstwo”.
Artyści, politycy i samorządowcy świętowali wczoraj w Lublinie jubileusz 50-lecia pracy twórczej Grażyny Hryniewskiej-Kalickiej, naszej wieloletniej dziennikarki.
Grażyna Hryniewska-Kalicka jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Po skończeniu studiów rozpoczęła pracę w dziale terenowym „Sztandaru Ludu”, w oddziale w Puławach. Z późniejszym „Dziennikiem Lubelskim” i „Dziennikiem Wschodnim” była związana do końca swojej pracy zawodowej.
„Jako redaktor-społecznik swoją pracą zawodową w redakcji „Sztandaru Ludu” a następnie w „Dzienniku Wschodnim” zawsze łączyłaś z troską o potrzeby ludzi najsłabszych społecznie, chorych i pozostających w ubóstwie” – napisali jubilatce w liście gratulacyjnym Jerzy Domański, przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej (ZG SDRP) i Andrzej Maślankiewicz, sekretarz generalny ZG SDRP. „We wdzięcznej pamięci pozostają wspomnienia organizowanych przez Ciebie spotkań wigilijnych dla ubogich, imprez choinkowych w sierocińcach, kolonii dla dzieci chorych i z biednych rodzin czy też audycje i aukcje na cele charytatywne. Takie działania budziły szeroki szacunek i wdzięczność, a publicystyce jubilatki przydały przydomek „serdeczne dziennikarstwo”.
Grażyna Hryniewska-Kalicka przez 15 lat wydawała autorski magazyn „Uroda Życia”. Była redaktorem naczelnym tego magazynu. Redagowała również ogólnopolski biuletyn branżowy Żagla S.A. „Na fali”, o tematyce finansowej. Aktualnie jest redaktorem naczelnym portalu internetowego – www.koloryzycia.com.
Jubilatka od początku pracy dziennikarskiej była związana najpierw ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich, działała w zarządzie. Później przez kilka kadencji była prezesem lubelskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Jest członkiem Rady Etyki Mediów.
Jubileusz Grażyny Hryniewskiej-Kalickiej miał miejsce w Domu Kultury LSM podczas „Wieczorku przy mikrofonie”. Podczas koncertu występowali Agnieszka Wiechnik, Electric Blues Band, zespół „NeoKlez” i dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Świdniku.”
Kochani- dziękuję Wszystkim, którzy na żywo uczestniczyli w jubileuszowym „Wieczorku przy Mikrofonie”. Szczególnie Beacie Drewienkowskiej i Marcinowi Komadowskiemu, z którymi długie lata współpracy (MODART – URODA ŻYCIA), scementowały na nas na całe życie. Stale sa ze mną. Moim wszystkim bliskim sercu Gościom Honorowym.Sala widowiskowa pękała w szwach. Było spontanicznie. Było ślicznie! Tonę w powodzi róż i wspomnień budzących wiarę w ludzi, w dobro, które wraca.
Szczególnie gorąco dziękuję za benefisowo-jubileuszowy wieczór Markowi Wieczorkowi. On ma serce, a i serdeczną pamięć. Ma godną pozazdroszczenia witalność i kreatywność. Zręcznie porusza się w słowie mówionym, muzycznym i śpiewanym. Gratuluję Marku wydanej płyty! Sobie, że Cię mam w gronie Przyjaciół.
Na moim jubileuszu nie zabrakło mojego Wielkiego, Sprawdzonego Przyjaciela, długoletniego prezesa LSS” SPOŁEM” Mieczysława Zapała. To On moje lecie uświetnił znakomitym tortem, którym mogła szczodrze częstować zaproszonych gości. Myślę, że zapoczątkował tym samym dla mnie lata niekończące się dolce vita.
Utwierdziłam się też w przekonaniu, że z Andrzejem Zdunkiem , dyrektorem Domu Kultury LSM i jego załogą mogę śmiało twórczo działać przez kolejne lata. Dziękuję, dziękuję…
Tekst: Grażyna Hryniewska
Foto: Maciej Kozłowski
PS. Maćku – dziękuję Ci, że jak zwykle byłeś ze mną.