Krwiodawstwo na Lubelszczyźnie ma już 70 lat. Początkowo krew oddawano do szklanych butelek, pierwsza stacja mieściła się w kilku pomieszczeniach kamienicy, a krew chłodzono w pokojach wypełnionych lodem. Z biegiem lat nastąpił znaczący rozwój sprzętu, technik oraz diagnostyki. Lublin był pionierem cennych wynalazków, które na stałe zapisały się w historii krwiodawstwa i zmieniły jej oblicze.
Historię Krwiodawstwa na Lubelszczyźnie zaczyna się w lipcu 1944 roku kiedy do Lublina przybywa Stacja Przetaczania Krwi nr 18 Białoruskiego Frontu. Pracują w niej studenci medycyny, a dawcami są polscy żołnierze i ludność cywilna. Do pobierania krwi przygotowane są szklane butelki sterylizowane metodą trzydniowego gotowania. Dziennie pobiera się tu krew od 20-30 dawców. Szpitalom wojennym wydaje 200-250 litrów krwi miesięcznie.
Cztery lata później zostaje otwarta Stacja Konserwowania i Przetaczania Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża, zwana popularnie „Przetaczalnią”, która mieści się w pięciu pomieszczeniach kamienicy. Nie ma tu poczekalni, więc dawcy siedzą na schodach. Pierwsi krwiodawcy rekrutują się najczęściej spośród studentów.
W 1952 roku stacja zostaje przejęta przez Wydział Zdrowia. Gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na krew, dlatego rozwija się promocja krwiodastwa. Pojawiają się apele w prasie, rozklejane są plakaty. Krwiodawcy blokują szczelnie schody, nie mają już nie tylko, gdzie siedzieć, ale i gdzie stać. Pracownicy radzą sobie z brakiem przestrzeni, w pogodne dni wykonując badania laboratoryjne na balkonach. Decyzją Ministerstwo Zdrowia zostaje zbudowana nowa siedziba. W 1955 stacja przeprowadza się do nowego budynku przy ul. I Armii Wojska Polskiego, obecnie ul. Żołnierzy Niepodległej.
Do 1958 roku krew pobierana jest wyłącznie w stacji, z czasem zaczynają powstawać punkty krwiodawstwa (pierwszy w Tomaszowie Lubelskim). W niedługim czasie we wszystkich szpitalach regionu działają już Punkty Krwiodawstwa. Funkcjonują w nich tzw. „lodownie”, czyli pomieszczenia, w których zimą gromadzi się lód, izolowany latem trocinami, a służący do chłodzenia krwi.
Od 1958 roku rozpoczyna się także pobieranie krwi podczas akcji wyjazdowych. Mimo dużego zaangażowania krwiodawców i ogromnej pracy personelu, krwi jest wciąż za mało, dlatego też akcje terenowe wkraczają do dużych zakładów pracy, gdzie powstają kluby dawców. Są to Kraśnicka Fabryka Wyrobów Metalowych, WSK Świdnik, a także nieistniejące już: Zakłady Mięsne, Fabryka Mebli, Fabryka Wag, Fabryka Maszyn Rolniczych, Cukrownia Lublin i liczne PGR-y.
Warto podkreślić, że Lublin był miejscem pionierskich wynalazków. Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Lublinie zapisała się na stałe w historii krwiodawstwa w Polsce i na świecie. To właśnie tu opracowuje się polskie modele plastikowych zestawów do pobierania i przetaczania krwi. Pracownicy własnoręcznie wykonują pierwszych kilka tysięcy zestawów, potem produkcję ich przejmuje Lubelska Spółdzielnia Farmaceutyczna „Inlek” dla potrzeb całego kraju i na eksport.
W Lublinie mechanicy wykonują też cenną aparaturę do liofilizacji plazmy otrzymywanej z krwi ludzkiej. Na urządzeniach z demobilu montują wiele unikalnych aparatów, reperują i dostosowują do potrzeb stacji pozyskane urządzenia, m.in. agregat chłodzący napoje w restauracji niemieckiej –odnaleziony w Domu Kultury w Chełmie.
Wbrew tradycji światowej Lubelska Stacja Krwiodawstwa decyduje się nauczyć wszystkie szpitale Lubelszczyzny samodzielnego wykonywania transfuzji wymiennych. Przy wykonywaniu badania
w lodowato zimnym laboratorium małego szpitala odkryta zostaje zależność wyników badań od temperatury. Powstaje autorska metoda diagnozy pewnej części konfliktów serologicznych, z której zaczynają korzystać inne laboratoria w Polsce i poza granicami.
Rok 1999 to ważna data dla RCKiK ze względu na restrukturyzację Służby Krwi. Od tego roku Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Lublinie przekształcona zostaje w Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, które przejmuje dotychczasowe szpitalne Punkty Krwiodawstwa, jako oddziały terenowe RCKiK.
Dziś RCKIK w Lublinie to prężnie działająca placówka medyczna, która razem z 9. oddziałami terenowymi dba o zabezpieczenie szpitali z województwa lubelskiego w krew oraz promocję krwiodawstwa. Rocznie pobiera się tu niemal 30 000 litrów krwi. Krwiodawcy mają możliwość podzielenia się tym cennym darem z innymi w siedzibach, ale także na licznych akcjach terenowych. Dzięki nowoczesnym krwiobusom możliwe jest dotarcie niemalże do każdego zakątka województwa. RCKiK prowadzi też liczne akcje promujące krwiodawstwo, współpracując ściśle z uczelniami wyższymi, drużynami sportowymi, lokalnymi producentami oraz galeriami handlowymi. Wszystko po to, aby jeszcze skuteczniej pozyskiwać nowych krwiodawców. Zwłaszcza, że zapotrzebowanie stale jest duże. Aby zabezpieczyć w krew szpitale w województwie lubelskim dziennie powinno oddać ją 200 honorowych krwiodawców, a średnio 1 osoba na 10 leczonych w szpitalu potrzebuje krwi.
W województwie lubelskim jest 28 000 aktywnych krwiodawców.
RCKiK stale się rozwija i inwestuje, aby sprostać współczesnym realiom i potrzebom. W związku ze zwiększającą się liczbą dawców i potrzebą zapewnienia im odpowiedniego komfortu, ale także wymogom jakościowym, dotyczącym prowadzenia jednostek tego typu, budynek RCKiK staje się niewystarczający do zapewnienia usług na odpowiednim poziomie, dlatego wkrótce planowana jest budowa nowej siedziby.
Nowoczesny budynek zlokalizowany na działce inwestycyjnej o powierzchni ok. 8.000 m² będzie wyposażony w automatyczny magazyn osocza. W jego sąsiedztwie powstaną parkingi dla dawców oraz zaplecze dla taboru RCKiK w Lublinie. Nowa siedziba, o powierzchni ponad 3.000 m², pomieści komfortową część dla dawców, ekspedycję, magazyny i mroźnie, laboratoria, preparatykę oraz dział zapewnienia jakości. W projekcie przewidziane są także powierzchnie biurowe z salą konferencyjną.