„BYŁBYM ZAPOMNIAŁ…” „BYŁBYM ZAPOMNIAŁ…”

…ja natomiast nie zapomnę wieczoru Związku Literatów Polskich Oddział w Lublinie z rodzinną swadą poprowadzonego przez jego pomysłodawczynię,

prezes Agnieszkę Monikę Polak. Pierwszego z cyklu spotkań z pazurem, nomen omen – z Cezarym Pazurą w roli głównej. Nie zapomnę, z wielu względów…

 W roli głównej, co niewątpliwie przesądziło o pełnej sali, wystąpił powszechnie lubiany iceniony polski aktor filmowy i teatralny, reżyser, artysta kabaretowy, komik i youtuber w jednej osobie.  Obecnie, autor książki „ Byłbym zapomniał…” Ciężkiej książki, jak dowcipnie stwierdził , bo ważącej kilogram. W ślad za tym poszła od zaraz zabawna opowieść o lotniczej podróży ksiażek do nowojorskich przyjaciół.W podobnym, trochę na pół żartem i serio tonie było utrzymane całe spotkanie promujące książkę, barwnie osadzające sylwetkę aktora w niebanalnych realiach codziennego życia rodzinnego i zawodowego, od dzieciństwa po lata obecne. Aktorsko wybrzmiały wspomnienia, anegdoty, refleksje. No cóż – jak sam powiedział: ” by być aktorem wystarczy mieć talent”. Ten niewątpliwie posiada.Stwierdzenie o talencie padło na kanwie wspomnień z uczniowskich lat aktora kiedy to próbował zaistnieć w chórze szkolnym, a do tego jak powiedział „trzeba mieć jeszcze głos i słuch”.Głosowi, i to o wpadającym w ucho tembrze. p.Cezary Pazura też poniekąd zawdzięcza popularność. Ba, jak wspomniał: „ ludzie rozpoznawali mnie również po goleniach, charakterystycznym chodzie itp. „

Wieczór z aktorem raz jeszcze przekonał mnie, jak wiele ma on dystansu do siebie. Zwykłej, a może… niezwykłej skromności, która pozwala go postrzegać jako szalenie ciepłego człowieka,  z godnym pozazdroszczenia poczuciem humoru. Tym bardziej, warto go poznać jako autora książki ze świetną narracją, spisanej w formie wspomnień.Książki jeszcze nie przeczytałam, stąd nie zamierzam jej recenzować. Na tę chwilę moje oczy cieszy sympatyczna dedykacja w niej dla mnie p. Czarka. Wierząc zaś p. Agnieszce Monice Polak wiem, że  stanowi ciekawy obraz minionej epoki  PRL-u  oglądanej oczami dziecka i młodzieńca. Cezary Pazura pisze o sobie a więc o dzieciństwie, młodości, pierwszych rolach, zainteresowaniach, kolegach szkolnych oraz z branży filmowej i teatralnej.Spotkanie z aktorem utwierdziło mnie w przekonaniu , że autorytetami stali się dla niego i nie przestają być, Zbigniew Zamachowski oraz Bogusław Linda. Do przeczytania książki skutecznie zachęcają wspomnienia ich dotyczące. Bywają przezabawne, ale odsyłam do książki.

Na dzisiaj bazuję na cytacie z książki służącym niejako za motto autorskiego wieczoru: „ Scena jest miejscem, gdzie odpoczywamOsobiście, odpoczęłam na wieczorze autorskim p. Czarka Pazury. Miałam go dosłownie na wyciągniecie ręki. To był relaksu czas…Jego kontynuację zapewnia książka „Byłbym zapomniał. Gorąco ją polecam! 

 W pamięci natomiast  zatrzymuję dwie sentencje wypowiedziane przez aktora: ”życie zawsze układa mi się pod prąd” i… „świat byłby piękniejszy, gdyby ludzie przestali się bać”.Świat p. Czarka w Lublinie ubarwił  występ młodzieży z klasy artystycznej Zespołu Szkół nr 1, im. Władysława Grabskiego w Lublinie. Uczniowie  przygotowali  spektakl muzyczny w oparciu o teksty Agnieszki Osieckiej pt. A to życie zachodu jest warte. Brawa!

 Natomiast uczniowie Zespołu Szkół nr 5 w Lublinie prezentowali wybrane cytaty z książki p. Czarka.  

Były kwiaty i długa kolejka po autograf p. Cezarego…Pani Agnieszce Monice Polak należą się gratulacje za pierwsze z planowanych spotkań z pazurem, Sobie, gratuluję, że Kolory Życia były jego sponsorem medialnym.

                                       Grażyna Hryniewska