Jak wyrwać się z pandemicznego zimowego letargu? To pytanie ma wiele odpowiedzi. Jedną z osób, która od zaraz się o taką pokusiła jest znana lubelska stylistka fryzur, mistrzyni grzebienia, Anna Chołota ze Studia Fryzur i Stylizacji.
Jej zdaniem w zmianie nastroju bardzo skuteczny może się okazać właśnie fryzjer. To on, zmieniając nasz image nową kolorostyką włosów, samą fryzurą trendy, często decyduje o pozytywniejszym niż dotad podejściu do wszystkiego. Dobrym samopoczuciu.
Oto odpowiedź Anny Chołoty: ” Natura to obecnie główno źródło inspiracji dla stylistów. Ten sezon należy do koloryzacji. Nieważna jest długość włosów. To kolor odgrywa główną rolę. Powinien być ciepły, radosny. Spełnia wówczas dodatkowa rolę – konturowania twarzy.
Moda oszalała na punkcie włosów w kolorze kawy parzonej na zimno. Jak pięknie wyglądają karmelowe witki mleka rozpływające się w szklance czarnej kawy. Ten widok zainspirował fryzjerów.
Kolor szampana z srebrzysto, miodowo-złocistymi tonami, które przypominają musujące Prosecco.
Na podium również znalazła się wenecka czerwień, w której jest odcień brązu, miedzi i różu, efekt świeży i energetyczny.
Kolor szlachetnej czekolady ze szczyptą cynamonu zdobył duże uznanie.
Po erze włosów prostych (z użyciem prostownicy), loki mocno osadzają się w tegorocznych trendach. Nowością będą mocno skręcone grzywki.
W naszym zestawie nie mogło zabraknąć miłościwie panującego boba, jednak tym razem pofalowany z nutą retro. Najgorętszy gadżet tego sezonu to gruba opaska, koniecznie z węzłem lub kwiatem z przodu. Kwiaty we włosach są zawsze mile widziane. Tegoroczny look to pojedyńczy kwiat usytuowany blisko twarzy”.