Od redakcji

Sadzę, że nie tylko ja z nastaniem wiosny odczuwam wyraźny przypływ sił witalnych.  No i mamy ją nareszcie z 21 marca tradycyjnie, jak też ze śpiewem ptaków, zieleniejąca wokół trawą, pąkami na krzewach i drzewach. Każdy nowy kwiatuszek cieszy oko podwójnie. Chce się żyć!

Na pewno lepiej, radośniej, dostatniej pod każdym względem. Tymczasem każdy kolejny dzień przynosi niekoniecznie oczekiwane zdarzenia i wydarzenia. Życie codzienne nie rozpieszcza.

Nadal tuż, tuż za granicą trwa wojna. Wojna nas wszystkich jednocześnie. Na całym  świecie dzieje się niewesoło. Każdemu tymczasem marzy się normalne, spokojne życie. Możliwość cieszenia się nim do woli. Pozostaje nadzieja!

                                                       Grażyna Hryniewska-Kalicka