Magazyn Panorama Lubelska, inicjator powstania Klastra Designu, Innowacji i Mody premierowo, w gościnnym Hotelu Ilan zorganizował karnawałowy pokaz mody. Galę lansującą przede wszystkim lubelskie talenty projektowania, „igły” jednocześnie : Agnieszkę Tokarz-Iwanek, Marzenę Efir, Aleksandrę Majczynę i Iwonę Kutnik…. ale nie tylko. Rola gwiazdy wieczoru przypadła tym razem znanej i uznanej ( 20 lat istnienia jej luksusowego Domu Mody, uczestnictwo w liczących się pokazach)Teresie Kopias. Projektantce z kunsztem podpowiadającej kobietom drogę do wyważonej elegancji. Pozwalającej im na polskiej ziemi triumfować paryskim szykiem z odrobiną przez nią samą wysmakowanej elegancji.
Przypuszczam, że nazwisko Teresy Kopias właśnie dla wielu osób stało się głównym magnesem do ubiegania się o zaproszenie na Galę Mody Panoramy Lubelskiej. Magazynu, za którym stoi nazwisko redaktor naczelnej, Jolanty Marii Kozak. Mnie intrygowała konfrontacja młodszych stażem lubelskich projektantów z marką o 20-letnim istnieniu. A, że w niejednym pokazie Teresy Kopias uczestniczyłam ba – jej klasyczne kreacje nosiłam doceniając klasę wzornictwa i użytych tkanin, wiedziałam że może to być duże wyzwanie. I cóż? Zamiast Teresy Kopias (sprawy losowe) na lubelski pokaz dotarło zaledwie kilka jej projektów. Tym razem najwyraźniej pospiesznie wybranych, nie oddających klasy Domu Mody Teresy Kopias. W zamian nasze projektantki poszły na całość!
Stwierdzenia „na całość” użyłam celowo chcąc powiedzieć, że w moim odczuciu, tym razem mniej mogło momentami oznaczać efektowniej, innowacyjnie i bardziej oryginalnie. Wyróżniająco autorsko przede wszystkim.
Prowadząca pokaz Ewa Tutka (w stylizacji a’la Calineczka) podróż po lubelskim świecie mody zaczęła od prezentacji kolekcji Agnieszki Tokarz-Iwanek. Projektantki, która w 2007 r. zdobyła główną nagrodę za „Perłową Kreację” na lubelskich Prowokacjach. Zarazem była to pierwsza, autorska kolekcja tej dzisiaj znanej i cenionej projektantki mody i artysty plastyka zarazem. Na Gali zaprezentowała kolekcję specjalnie na tę okazję przygotowaną. Jaką?
Recenzując poszczególne kolekcje tego wieczoru postanowiłam dyplomatycznie nie wskazywać palcem projektów mniej udanych, czy wzorniczo powtarzalnych. Zwracać natomiast uwagę na autorskie hity wieczoru. W przypadku Agnieszki Tokarz- Iwanek perełką okazał się wieńczący jej pokaz ekskluzywny płaszcz z futrzanym kołnierzem. Gdy jeszcze do tego dodać portfelowe kreacje w kilku odmianach tkaninowych można mówić o tzw. stylizacyjnym zaistnieniu, zarazem triumfie wyróżniającej kobiecości.
Marzena Efir dla odmiany powszechnie postrzegana jako odważny i jakże potrzebny projektant odzieży od rozmiaru 34 po …64 tym razem zmuszona była dostosować swoje projekty do mniej cielesnych modelek. Nie pozwoliło jej to tym razem udowodnić, że konkretny fason jest w stanie ukryć defekty najgorszej sylwetki. W zamian p. Marzena zaistniała kilkoma nowatorskimi fasonami sukienek pomysłowo wzbogacając kolekcję karnawałowymi maskami z pogranicza biżuterii, która również projektuje.
Marka odzieżowa „Maiko” ( czytaj – Aleksandra Majczyna) czerpiąca z różnych kultur nie wyłączając magnetycznej egzotyki kolekcją zatytułowaną Turaco woman ( wielobarwny afrykański ptak) przełamała powszechnie obowiązujące modowe standardy. Kanony klasycznego, modowego piękna. Wybieg ożywiły zestawy strojów tryskające soczystymi wzorami z różnych stron świata. Spragnione zimą kolorów oczy bawiły ręcznie farbowane tkaniny. Całość dopełniały akcesoria w tym samym stylu – torby, biodrówki i kominy. Kolekcję oklaskiwano za wzorniczą inność. Za barwy wyczekiwanej wiosny, lata.
Po tak zróżnicowanym smakowo koktajlu modowym na czerwonym dywanie zaistniała jeszcze galowa kolekcja Iwony Kutnik. Znając p. Iwonę, oglądając dotychczasowe jej projekty mogłam się właściwie spodziewać, co pokaże i tym razem. Wiedziałam, że ponownie zechce zwrócić uwagę na dobre wzornictwo i krawiectwo. Nie zawiodłam się . Było srebrzyście, jasno i w detalach wzorniczych (niebanalne fasony) unikatowo.
Reasumując – na karnawałowej gali mody było naprawdę panoramicznie, różnorodnie kolorystycznie i wzorniczo. .Miałam nie krytykować, ale tak do końca nie mogę temu postanowieniu pozostać wierna. Momentami drażniły nie tylko moje oko tzw. istotne detale. O tych jednak szybko się zapominało, bo wokalne gwiazdy wieczoru z Agnieszką Wiechnik na czele (G.A.T.E) prezentowanymi piosenkami zacierały wspomniane niedoskonałości. W końcu z nią wystąpiły wokalistki utytułowane. Super Diament Lublina 2014 – Dagmara Sprawka i Diament Lublina 2013 i 2014 – Ela Gabryel.
Nie obyło się też bez miłych niespodzianek. Na wybiegu zaistniał gość specjalny, Ilona Kuśmierska, aktorka znana z Samych Swoich, Kochaj albo rzuć a przede wszystkim z roli Emilki w Nocach i Dniach. Zaraz potem redaktor Jolanta Maria Kozak składała podziękowania ludziom przyjaznym Panoramie Lubelskiej. Przede wszystkim Annie Chołocie, lubelskiej mistrzyni grzebienia. Ona jako pierwsza otrzymała tego wieczoru modowego statuetkę Przyjaciela Panoramy Lubelskiej.
Na bankietowych salonach komentowano potem pokaz na gorąco. Degustowano smakołyki przyrządzone przez Szefa Kuchni Hotelu Ilan ( p. Adam poprowadził też okazjonalne warsztaty kulinarne). Utrwalano stare i zawiązywano nowe przyjaźnie. Z zainteresowaniem oglądano wystawę prac Włodzimierza Czyża – Szkłem Malowane. Obrazy , rzeźby, witraże.
Cóż – niechętnie się rozstawano, bo przecież Karnawał trwa!
Tekst: Grażyna Hryniewska
Foto: Maciej Kozłowski