Jesień 2019 – moda jak przez kalkę Jesień 2019 – moda jak przez kalkę

Innymi słowy retrospekcja. Projektanci ponownie lansują  zwierzęce desenie i to od stóp do głów. Poza tym romantyczne i wersalskie kokardy oraz wiktoriańskie bufy. Najwyraźniej sięgają do czasów Marii Antoniny i  mody lat 90.
W kolorystyce dominują jesienią ciepłe tonacje. Miłośniczkom minimalizmu  proponuje  się odcienie nude. Te zawsze są eleganckie, neutralne i wszechstronne. Na okrągło nosić się też będzie piaskowe barwy, beże a’la kawa latte czy karmele. Nie zabraknie modowych wykrzykników – czerwieni i żółtego. Pojawia lubiane kraty. Takie trendy przewinęły się m.in. na pokazach mody Chanel, Bottega Venetta, Celine, Dior, Dolce & Gabbana, Versace.Osobiście bardzo lubię zwierzęce desenie. Chętnie więc wyciągnę z szafy ubiory w  zmysłowe cętki, wzory lamparta czy tygrysa. Tym bardziej, że w tym sezonie mogą one być noszone solo, jak i w total lookach czyli w towarzystwie dodatków. Zwierzęce printy tak bardzo lubiane przez Galiano znalazły się teraz na ołówkowych spódnicach z szarfą i okrągłych torebkach, szykownych płaszczach oraz sukienkach z wyrafinowaną kokardą.Niby jesień w trendach a nadal nie wychodzą z mody ubrania w kwiaty. Nic dziwnego. To bardzo wdzięczny, kobiecy wzór. Świetnie się prezentuje na wybiegach.Kwiaty powracają , ale zaskakują formą i gramaturą. Tym razem są graficzne i dekorują bujne sukienki w odcieniu słonecznikowej żółci. Inne są jakby malarskie i efekt osiągają na modelach z rozkloszowanym dołem.
Jesienią pojawią się też motywy łąki. Zainspirowane romantycznymi ogrodami. Takie pojawiły się w kolekcjach  Prady, Michaela Korsa czy Caroliny Herrery.Aktualny sezon  na piedestały wynosi żółty kolor. Ten wybija się na wszystkich pokazach. Ma różne oblicza. Projektanci proponują suknie maksi w odcieniu limonki i gruszki (Marc Jacobs), lakierowane retro płaszcze z kołnierzykiem w kanarkowej żółci (Fendi) oraz asymetryczne mini pokryte kwiecistym deseniem (Carolina Herrera).
Myślę, że jest to kolor dla kobiet odważnych , które lubią być zauważone na ulicy. A i sama ulica zyska na rozświetleniu.
Od żółtego już tylko krok do odcieni nude, które mają charakter uniwersalny. Są obecne przez cały rok w damskiej garderobie. Można je nosić i do czerwieni, i do żółci, a nawet bieli. Na różne okazje, od biznesowych spotkań po odświętne uroczystości. Wyjątkowo podkreślą ciepłą urodę kobiet.
Projektanci nie zapomnieli o różach. Róż jest jednym z ulubionych kolorów wiodących światowych kreatorów mody. Tym razem, poza pastelowym, przybiera intensywniejsze odcienie
Już we wstępie wspomniałam o kokardach. Zdobią żakardowe i koronkowe sukienki w odcieniu dostojnego filetu czy bordo oraz szyfonowe koszule. Niekiedy są delikatne i dyskretnie. Innym razem pojawiając  w całej okazałości. W formie XXL, na wysokości talii oraz przy szyi zastępują damski krawat, apaszkę bądź pasek. Jednocześnie sprawiają, że outfit staje się jeszcze bardziej fantazyjny i balowy. Kokardy pojawiły się na wybiegach Oscara de la Renty, Erdem i Marca Jacobsa.
I jakby kokard było mało pojawiły się bufy. Te nawiązują do stylizacji „Ani z Zielonego Wzgórza” czy „Alicji w Krainie Czarów”. Zdobią w tym  nie tylko  rustykalne sukienki noszone ze sznurowanymi kozakami w stylu łyżwiarek, ale i wykwintne modele z tafty, posypane grochami. W wersji XXL przypominają skrzydła motyla.
Bufy zachwyciły na pokazach Marca Jacobsa, Givenchy i Genny.Pora powiedzieć o futrach, a właściwie futropodobnych okryciach. Pojawiły się  jednobarwnym, eleganckim wydaniu. Ale i w cętki. Niektóre są upodobnione do japońskiego kimona. Szlafrokowe nosić należy przewiązane paskiem w talii , na supeł. W stylu disco możemy je nonszalancko zarzucić na sweter z golfem.
Polecane są kolorowe odcienie  futer- limonka, jabłkowa zieleń lub głęboka czerwień.
Na wybiegach nie zabrakło asymetrycznych ubiorów. One zaistniały u Moschino, Saint Laurent i Elie Saab, dodając stylizacjom nowoczesnego charakteru. Skośne cięcia zdobiły sukienki z falbanami i wykwitną kokardą lub kwiatem. Pojawiły się czarnych mini w wersji z dużą bufą.
Jesienia nie strońmy od falban. Nie tylko w wersji hiszpańskiej, ale i romantycznej. Falbany urzekały na pokazach Blumarine, Alexandra McQueena czy Caroliny Herrery. Stanowią „kropkę nad i” w kwiatowych, dziewczęcych wydaniach sukienek z szeleszczącej tkaniny.Oddzielny a ważny rozdział sezonowej mody stanowią czerwone ubrania. Czerwony jesienią  ochładza się przybierając formę wina, bordo czy krwistej. W wersji nieco klasycznej, bo soczystej komponuje się ze spodniami z lampasami, które nosimy do futrzanych topów i lakierowanych półbutów.
 Czerwień dokonale zaistniał w lekkich sukienkach z wiązaniem uzupełnionych o kozaki w zwierzęce printy. Ta barwa świetnie współgra z cętkami i ultra kobiecymi zwiewnymi fasonami.
Wspomniałam już o modnych kratach. To jeden z najpopularniejszych deseni w sezonie jesień zima 2019/20. Na ubraniach wystąpiły jej różne rodzaje od kraty glencheck (księcia Walii), przez argyle (w romby) czy herringbone (jodełkę).
Kraty znalazły stosowne miejsce na dłuższych topach noszonych do spodni, garsonkach ze złotymi guzikami oraz ciepłych kombinezonach zestawionych z płaszczem, kapeluszem i torebką do ręki.
 Na dzisiaj tyle!
                                                Grażyna