Od piętnastu lat pamięć o mordzie katyńskim uroczyście utrwala społeczność Zespołu Szkół nr 5 im. Jana Pawła II w Lublinie, pisząc za kolejne, emocjonujące scenariusze spotkania. Czyni to wraz z pięcioma rodzinami oficerów pomordowanych przez Sowietów w 1940 roku. Do tego odpowiedzialnego patriotycznie zadania młode pokolenie „piątki” zobowiązują słowa zapisane na Sztandarze Szkoły: Dziedzictwo Przejąć – Pomnożyć – Przekazać. To zadanie wskazał mu Patron Szkoły Jan Paweł II. O tym zadaniu przypomina uchwała Senatu RP z 12 marca 2025 r. w 85. rocznicę zbrodni katyńskiej . Mowa w niej m.in. o tym, że : „Są w historii Rzeczypospolitej daty niezwykle ważne. Obok zwycięskich bitew i dziejowych klęsk, o których pamiętamy jak każdy naród, są też wydarzenia trudne, swoim zasięgiem przekraczające granice Polski, przenikające do świadomości Europy i świata, których okrucieństwo budzi niedowierzanie i grozę.
Zbrodnia katyńska to ludobójstwo zapoczątkowane 5 marca 1940 r., kiedy sowieckie władze partyjne zadecydowały o dokonaniu bezprecedensowego mordu na polskich jeńcach wojennych. …
Przez dekady prawda o sprawcach zbrodni katyńskiej była okryta milczeniem i zakłamywana, a losy ofiar stanowiły tajemnicę przechowywaną w sercach rodzin”.
Każdy Dąb Pamięci przed 15 laty posadzony przez młodzież Zespołu Szkół nr 5 to historia konkretnego zamordowanego bestialsko przez Sowietów człowieka i jego najbliższych. W tym przypadku – porucznika Hieronima Czajkowskiego, kapitana Kazimierza Kalickiego, porucznika Piotra Kuczyńskiego, porucznika Witolda Zipsera oraz Kapitana Stefana Osmulskiego. Pięciu oficerów.
Przed Dębami Pamięci młodzież zapaliła znicze. Wzruszająco zabrzmiała trąbka (Śpij kolego). Nie zabrakło modlitwy w intencji zamordowanych. Znamiennych dla wydarzenia słów, że w przyszkolnych Dębach pamięci żyje przeszłość i dlatego uczniowie Zespołu Szkół nr 5 im. Jana Pawła II w Lublinie wraz z Rodzinami naszych Bohaterów spotykają się przy nich od piętnastu lat. Tutaj, dotykając tragicznej przeszłości, sprawiają, że nie pójdzie w niepamięć.
Po tak wzruszającym preludium wszyscy uczestniczyli w wyjątkowym za każdym razem spotkaniu pokoleń. Cel piętnastego scenariusza tradycyjnie miał ten sam cel – uhonorowanie szkolnych Bohaterów przyjętych do pamięci społeczności Zespołu Szkół nr 5 im. Jana Pawła II w Lublinie a poprzez nich oddanie czci wszystkim ofiarom katyńskiej zbrodni. Tradycyjnie zmianie uległa jednak jego forma,. Charakter. Za to należą się zasłużone podziękowania i gratulacje autorom scenariuszy! W tym przypadku pani Eugenii Kot – nauczycielce historii, współtworzącej od podstaw w Zespole Szkół nr 5 program „ Katyń- ocalić od zapomnienia”.
Wypowiadał je po spotkaniu. nie tając wzruszenia m.in. syn kap. Kazimierza Kalickiego – Kazimierz Kalicki z żoną oraz obecną na uroczystości trzypokoleniową rodziną. Podobnie wnuk kap. Stefana Osmulskiego – Andrzej Stępniewskiz żoną, wnuk Piotra Kuczyńskiego – Wiesław Tekeli. jak też bratanica por. Witolda Zipsera – Marię Poliszuk, dopisując nowe karty do znanych już kart pamięci o pomordowanych.
Dziękowali za innowacyjny w pomyśle spektakl, rozpisany na niepowtarzalne w wyrazie przystanki w życiu szkolnych bohaterów – Stefana, Kazimierza, Piotra, Witolda , Hieronima. Przystanki ilustrujące zbrodnię katyńską niosącą w sobie tragiczne zestawienie przeciwieństw– okrucieństwa, wyrachowania, tchórzostwa oprawców wobec poświęcenia, odwagi, godności ofiar. Przystanki, oparte o życiorysy pomordowanych w Katyniu bohaterów szkoły, stanowiące jednocześnie opowieść o ich losach, ale i ich rodzina, narodzie, „polskich drogach” .
Korzystając ze scenariusza prezentuję poszczególne przystanki życia bohaterów.
Pierwszy przystanek- Rodzinny dom
Jest koniec wieku XIX, rok 1899. W swym domu w Łodzi Franciszek i Marianna Osmulscy witają nowonarodzonego syna Stefana; w przyszłości absolwenta szkoły elementarnej oraz gimnazjum, który w roku 1918 wstąpi do wojska i będzie walczył z Ukraińcami w kampanii 1919 roku oraz bolszewikami w roku 1920 .
We wsi Kazimierzowo w guberni wileńskiej w styczniu 1901 roku przychodzi na świat kolejne dziecko państwa Kalickich, Kazimierz; osierocony przez ojca w wieku 9 lat przejdzie pod opiekę starszego brata; jego młodzieńczym doświadczeniem będzie niestety śmierć sióstr i bratanków rozstrzelanych podczas rewolucji bolszewickiej.
W tym samym roku 1901, wiosną w Matczu nad Bugiem radosny płacz dziecka oznajmia światu narodziny syna Antoniego i Zofii Kuczyńskich, który zanim otrzyma upragnione świadectwo maturalne w roku 1925 , będzie walczył o niepodległość Polski w wojnie z bolszewikami w roku 1920.
Jest zima 1909 roku. W folwarku Podzamcze w powiecie Garwolin w domu Jana i Józefy Zipserów przychodzi na świat Witold, który jako nastolatek będzie kontynuował rodzinną tradycję łowiecką, z pasją obserwując zwierzynę leśną, opisując w swych notatkach poczynione obserwacje.
Nadszedł radosny w rodzinie Czajkowskich rok 1911. Franciszkowi i Stefanii mieszkającym w Karbowiźnie koło Lubawy rodzi się syn Hieronim, który w roku 1932 ukończy Państwowe Seminarium Nauczycielskie Męskie.
Drugi przystanek : Marzenia o szczęściu, radości długiego życia.
Matura, studia, praca – poszukiwanie własnej drogi, służba ojczyźnie i jednocześnie marzenie o dzieleniu życia z ukochaną osobą . To także było udziałem Naszych Bohaterów.
Stefan Osmulski wybrał drogę służby wojskowej. W roku 1920 poznał swą miłość Władysławę i z nią założył rodzinę. Mieli troje dzieci. Zamieszkali w Łodzi. Stefan stale doskonalił swe umiejętności i wiedzę wojskową; angażował się w działalność społeczną, czego dowodem był zakup granatnika i przekazanie go przez społeczność Podlasia dla 34 pułku piechoty. W roku 1937 awansował do stopnia kapitana ze starszeństwem.
Kazimierz Kalicki w niepodległej Polsce pracuje w nadleśnictwach, działa społecznie – zostaje naczelnikiem Ochotniczej Straży Pożarnej , działa w kole Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej oraz Towarzystwie Popierania Budowy Szkół Powszechnych; jednocześnie podnosi swe kompetencje wojskowe. W 1935 r. otrzymuje kolejny awans do stopnia porucznika rezerwy ze starszeństwem. 11 kwietnia 1939 r. zawiera związek małżeński z Antoniną Maciejewską.
Piotr Kuczyński w 1930 roku poznał swą przyszłą żonę młodą nauczycielkę Janinę Sawicką. We wrześniu 1933 roku urodziła się ich córka Hanna. Janina pracowała i mieszkała w Matczu, Piotr kontynuował studia na Wydziale Matematyczno- Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego. W roku 1936 przygotował pracę magisterską z zakresu teorii liczb. W tym samym roku rozpoczął pracę jako profesor prywatnego gimnazjum w Drohiczynie n. Bugiem. Szczęśliwym rokiem dla małżonków Kuczyńskich miał być rok 1939. 1 kwietnia urodziła się ich młodsza córka Krystyna, zaś od września Piotr Kuczyński miał zostać dyrektorem Państwowego Gimnazjum we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie czekało służbowe mieszkanie oraz praca dla Janiny, by małżonkowie mogli wreszcie być razem.
Witold Zipser w sierpniu 1929 r. zgłosił się jako ochotnik do wojska, a po wojskowych szkoleniach ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Rozwija swe pasje, współpracuje ze Stacją Badania Wędrówek Ptaków w Państwowym Muzeum Zoologicznym w Warszawie; zajmuje się obrączkowaniem ptaków. Po ćwiczeniach wojskowych 1934 roku awansuje na podporucznika. Jest dumnym członkiem zwyczajnym Polskiego Związku Łowieckiego; uczestnikiem zawodów strzeleckich. Ma narzeczoną Halinę, która podobnie jak on jest inżynierem rolnikiem. Planują wspólną przyszłość.
Hieronim Czajkowski systematycznie odbywał szkolenia wojskowe, uzyskując stopień podporucznika rezerwy. W opinii wystawionej przez przełożonych czytamy, że był oficerem zdolnym i energicznym, kierującym się w dowodzeniu logiką i zdrową ambicją. Pracował jako kierownik szkoły powszechnej w Kopaczówce na Wołyniu. W sierpniu 1938 roku zawarł związek małżeński z Marią Łozińską.
Trzeci przystanek : Wojna
Kapitan Osmulski: Opuszcza dom rodzinny 30 VIII 1939 r. o godz. 1700 pełen optymizmu, z nadzieją, że za dwa tygodnie powróci do swoich najbliższych. Dnia 1 IX 1939 r. otrzymuje przydział do 95. Pułku piechoty rezerwy jako dowódca 2. kompanii II batalionu; wziął udział w krwawej bitwie z oddziałami niemieckimi pod Krasnymstawem.
Kapitan Kalicki: W sierpniu 39 roku zostaje zmobilizowany do 8 Pułku Piechoty Legionu. Bierze udział w kampanii wrześniowej. Ranny w głowę trafia do szpitala w Janowie Lubelskim.
Porucznik Kuczyński: Zmobilizowany w sierpniu 39 roku. Rozkazem zostaje skierowany do Włodzimierza w charakterze ppor. kompanii Ciężkich Karabinów Maszynowych 23 pułku 27 dywizji piechoty. Prawdopodobnie wziął udział w bitwie z Niemcami w dniach 15 i 16 września pod Uściługiem (ok. 10 km od Włodzimierza).
Porucznik Zipser: Pod koniec pamiętnego sierpnia, jako oficer rezerwy zostaje zmobilizowany. Pierwsze o nim wiadomości do rodziny nadeszły jesienią. Była to karta pocztowa przysłana do matki, na której Witold napisał, że żyje i przebywa w Szepietówce…..
Porucznik Czajkowski: Podobnie jak pozostali został zmobilizowany w sierpniu 1939 roku. Otrzymał przydział do 64. Pomorskiego Pułku Strzelców Murmańskich. 1 września bronił odcinka na rzece Osie; potem wraz z dywizją ustępował pod naporem niemieckim docierając do Bzury
Czwarty przystanek : Niewola
W październiku 1939 r., do zamieszkałej we Włodawie przy ul. Józefa Piłsudskiego 22 Władysławy Osmulskiej, przybył jeden z żołnierzy z wiadomością, że jej mąż został wzięty do niewoli sowieckiej wraz z innymi oficerami w okolicach Sambora. Przekazał fotografię przedstawiającą grupę żołnierzy z II batalionu, skupionych wokół własnoręcznie usypanego grobu-ołtarza, na którym widniał wykonany z desek wizerunek orła w koronie.
Gdy w domu Antonina Kalicka przygotowywała się do przyjęcia na świat dziecka, jej mąż ranny w głowę trafił do szpitala w Janowie Lubelskim. Stąd sowieci zabrali go do obozu jenieckiego w Starobielsku, a w kwietniu 1940 roku transportem kolejowym wywieźli do Charkowa.
17 września 1939 roku na teren Rzeczypospolitej wkroczyła w roli agresora na mocy paktu Ribbentrop – Mołotow Armia Czerwona. Niepotwierdzone w pełni informacje rodziny Kuczyńskich mówią o rozpoznaniu przez jednego z okolicznych chłopów , wśród pędzonych do niewoli polskich żołnierzy porucznika Piotra Kuczyńskiego, który jesienią 1939 roku trafił do obozu w Kozielsku.
Z Szepietówki do domu Zipserów dotarła druga kartka. Tym razem pisała ją kobieta o imieniu Zofia. Informowała w języku rosyjskim, że Witold żyje i jest zdrowy. Kolejną wiadomość przyniósł współwięzień, który uciekł z obozu, przekupiwszy strażnika obrączką ślubną i szczęśliwie wrócił do Polski. Twierdził, że w obozie w Szepietówce panuje chaos i Witold również mógł stamtąd uciec. Niestety, nie zdecydował się na to. Poprosił tylko kolegę, żeby odwiedził jego matkę i przekazał o nim wiadomości. Więcej informacji rodzina nie otrzymała.
Dwa listy z listopada 1939 r. oraz lutego 1940 otrzymane i zachowane przez Marię Czajkowską odsłaniają los Jej Męża. 17 września 1939 roku Hieronim dostał się do niewoli sowieckiej. Został osadzony w obozie jenieckim w Kozielsku, gdzie przebywał do co najmniej do 27 kwietnia 1940 roku. W listach pisał:” Ja wracam w swoje strony, Ty oczywiście też. Co do mnie to nie wiem , kiedy pojadę. Ty staraj się już wyjechać.”
Ostatni list pisany w Kozielsku 6 lutego 1940 roku: „Moja Najdroższa Najukochańsza Muleńko, Otrzymałem 14 stycznia Twój drugi kochany list, ale dopiero teraz miałem możność napisać do Ciebie i to tylko na” karcie. Muleczko, ja na listy od Ciebie czekam jak na zbawienie, a muszę czekać aż miesiąc , niedobra Moja Muleczko. Obecnie Muleczko żyję wspomnieniami o przeszłości, bujam w myślach z Mulką po Antonówce, Kopaczówce, wożę Cię na rowerze, jak dawniej. Kiedy znów będziemy szczęśliwi? Moja żonusiu! …
Piąty przystanek : Cisza zbrodni
Rodzinne poszukiwania losów kapitana Stefana Osmulskiego rozpoczęły się po II wojnie światowej przy udziale Polskiego Czerwonego Krzyża. Do roku 1994 pytanie o to, co stało cię z Bliskim pozostawało dla rodziny otwarte. Dopiero po opublikowaniu tak zwanej „listy ukraińskiej” dowiedziano się, że Stefan Osmulski został zamordowany przez NKWD w nieznanym dotąd miejscu na Ukrainie. Żona Władysława, zmarła 9 I 1981 r., a więc nie dowiedziała się prawdy o losie męża. Prawdę poznała, żyjąca jeszcze wówczas, córka Alina.
Kapitan Kazimierz Kalicki wywieziony do Charkowa. Tam w siedzibie Zarządu NKWD został zamordowany strzałem w tył głowy. Zwłoki zostały znalezione na terenie VI kwartału strefy leśnej okalającej Piatichatki. Na NKWD-owskiej liście jeńców wywiezionych ze Starobielska nazwisko Kazimierza Kalickiego znajduje się pod pozycją 1324.
W kwietniu 1940 słychać strzały w lesie katyńskim. NKWD sporządza listy wywozowe. Na liście nr 015/I/IV 1940 obejmującej 100 osób, pod numerem 45 (teczka osobowa nr 2141) wpisano nazwisko: Piotr Kuczyński.
Nazwisko Witolda Zipsera jest podane na liście zaginionych polskich oficerów z obozu w Starobielsku. Wynika stąd, że został zamordowany i spoczywa w zbiorowych grobach w lesie pod Charkowem.
Wywieziony do Lasu Katyńskiego i tam zamordowany. Na liście wywozowej NKWD nr 052/3 z 27 kwietnia 1940 roku nazwisko Hieronim Czajkowski figuruje pod pozycją 14 /teczka personalna nr 590.
W roku 1943 ekshumowany z dołu śmierci. Zidentyfikowany pod numerem 408 spoczął w mogile bratniej pierwszej. Przy ekshumacji znaleziono w kieszeniach jego munduru kilka pocztówek, naramiennik bez odznak oraz łańcuszek z krzyżykiem…
Szósty przystanek: Ocalenie od zapomnienia…
To czas działania Rodzin, historyków, Czerwonego Krzyża, państwa polskiego. Na początek – UCHWAŁA SENATU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 12 marca 2025 r. w 85. rocznicę zbrodni katyńskiej
Są w historii Rzeczypospolitej daty niezwykle ważne. Obok zwycięskich bitew i dziejowych klęsk, o których pamiętamy jak każdy naród, są też wydarzenia trudne, swoim zasięgiem przekraczające granice Polski, przenikające do świadomości Europy i świata, których okrucieństwo budzi niedowierzanie i grozę.
Zbrodnia katyńska to ludobójstwo zapoczątkowane 5 marca 1940 r., kiedy sowieckie władze partyjne zadecydowały o dokonaniu bezprecedensowego mordu na polskich jeńcach wojennych. …
Przez dekady prawda o sprawcach zbrodni katyńskiej była okryta milczeniem i zakłamywana, a losy ofiar stanowiły tajemnicę przechowywaną w sercach rodzin. Dzisiaj odpowiedzialność Związku Sowieckiego jest już dla wszystkich oczywista.
Od 2007 r. obchodzony jest w Polsce Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej przypadający 13 kwietnia. Tego dnia w 1943 r. Niemcy poinformowali opinię publiczną o odkryciu zbiorowych grobów polskich oficerów w lesie pod Katyniem.
Pamiętamy o wszystkich pomordowanych. Wyrażamy wdzięczność wszystkim, którzy przez lata upominali się o prawdę i dbali, by pamięć o ofiarach nie ustała. Apelujemy o ochronę cmentarzy, na których spoczywają bestialsko zamordowani obywatele Rzeczypospolitej, oraz miejsc pamięci. MARSZAŁEK SENATU Małgorzata KIDAWA-BŁOŃSKA
* * *
Stowarzyszenia Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza zainicjowało akcję sadzenia w miejscach publicznych DĘBÓW PAMIĘCI – jeden DĄB to jedno nazwisko z listy 21.857 oficerów Wojska Polskiego, Policji, Straży Granicznej i Więziennej zamordowanych na rozkaz Stalina w roku 1940 przez NKWD. Jeden DĄB to historia konkretnego człowieka i Jego bliskich. W kwietniu 2010 roku społeczność Zespołu Szkół nr 5 im. Jana Pawła II przyjęła zadanie tworzenia SPOŁECZNEGO ARCHIWUM WIEDZY O BOHATERACH, którzy zginęli w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Twerze. Od pamiętnego tragedią katastrofy smoleńskiej roku spotykamy się z rodzinami naszych Bohaterów.
* * *
Wraz z Programem rozpoczęła się historyczna wędrówka śladami Naszych Bohaterów. Kapitana służby stałej Wojska Polskiego Stefana Osmulskiego, pośmiertnie odznaczonego Krzyżem Kampanii Wrześniowej. Porucznika rezerwy ze starszeństwem Kazimierza Kalickiego , odznaczonego – Krzyżem Virtuti Militari oraz Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921 r. Podporucznika rezerwy Piotra Kuczyńskiego (awansowanego pośmiertnie w 2007 roku na stopień porucznika rozkazem Zwierzchnika Sił Zbrojnych Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego). Porucznika Witolda Zipsera, pośmiertnie odznaczonego Krzyżem Kampanii Wrześniowej 1939. Podporucznika rezerwy Wojska Polskiego Hieronima Czajkowskiego
——————————————————————————————–Uczniowie – Wiktor, Lena , Kasia, Michał, Szymon, Bartek, Damian, Oliwia oraz Ala znakomicie znaleźli się w rolach przypisanych im w tym jakże trudnym, dławiącym tragiczną prawdą spektaklu o bestialskiej zbrodni katyńskiej. Mówiła o tym serdecznie, z uznaniem dyrektor Zespołu Szkół nr 5 p. Iwona Lipiec.
Podkreśliła wartość innej niż zwykle lekcji historii. Historii prawdziwej o długiej drodze do prawdy.
Na tej drodze znacząco zaznaczyli swoją obecność oddani prawdzie historycznej nauczyciele „piątki”. W mojej, naszej pamięci na trwale znalazła miejsce i wdzięczność spirytus movens szkolnego patriotycznego przedsięwzięcia, p. Małgorzata Kowalczuk!
Nisko, z szacunkiem, kłaniamy się razem z mężem Kazimierzem, Rodziną patriotycznej społeczności Zespołu Szkół nr 5 w Lublinie!